Drapieżniki na Poraju

Moderatorzy: marekcz, artur, ZEB

Drapieżniki na Poraju

Postprzez ZEB » So wrz 10, 2011 7:19 am

Buszując po sieci znalazłem taką wypowiedź:
Sumy łowię od 5 lat z rożnym skutkiem ;)
Próbowałem na padlinę ale bez efektów pomimo przeróżnych kombinacji.
Projekt użycia sandacza na żywca zrodził się już 2 lata temu ale sceptycznie na to patrzałem gdyż sandacz jest słabo żywotny.
W tym roku podczas rekordowej zasiadki gdzie padło 20 sumów po prostu brakowało sporawego żywca.
Jako że w formie przyłowu złowiłem sandacza 62cm postanowiliśmy zrobić eksperyment. Sandacz dyndał żywy.
Brutalny atak nastąpił dokładnie w samo południe i po przejrzeniu śladów pozostawionych na Sandaczu oszacowałem suma na 25 do 35kg.
Niestety sum nie zapiął się bo kotwice minął o włos.
Sum zjada też własne dzieci więc nic w tym dziwnego że rajcuje go "królewska ryba"
Artur Betcher

Do naszego Poraja są od kilkunastu lat wpuszczane sumy i śmiem twierdzić, że się wycierają (na własne oczy widziałem sumika ok. 15 cm.). Na zasadzie odwrotnej proporcjonalności zanika sandacz, szczupak i okoń (choć tej rybce "pomogła" choroba). Czy jeśli połączy się te dwa wpisy można wyciągnąć inne wnioski niż...
ZEB
 
Posty: 224
Dołączył(a): Cz cze 17, 2010 10:59 am

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez szypki » Wt wrz 13, 2011 3:45 pm

Niby tak....., ale ten sum powinien brać w takiej ilość jak sandacz skoro by go wyciął, nie prawda? Okaże się przez następne lata ;) , ale moim skromnym zdaniem jak pada kilkanaście sztuk w roku to wszystko(oczywiście chodzi mi o sztuki które mogły by się pokuś ci do zjedzenie sandacza o wymiarze 50+) Moim skromnym zdaniem coś im ewidentnie nie pasuje i spada jego pogłowie, choćby ostatnie wyniki na Turawie jasno mówią o tym iż sandacz jest tam w dużych ilościach, nie wspomnę że sum też tam jest i to nie mały, mają tam idealne warunki mnóstwo karczy, a na Poraju jest ich znikoma ilość by nie mówiąc o tym, że zanikły. Pływając po tym zbiorniku od kilku lat coraz rzadziej trafia się jakieś zaczepy co 6 lat temu było zgrozą jak się napłynęło na miejscówkę to było rwanie za rwaniem sprzętu.....
szypki
 
Posty: 66
Dołączył(a): Śr cze 30, 2010 11:43 pm

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez artur » Śr wrz 14, 2011 8:10 pm

Aby można było poprawić rybostan ryb drapieżnych na Poraju, trzeba złożyć wniosek o wprowadzenie pewnych ograniczeń !
Po pierwsze zakaz spinningowania od 1 stycznia do 1 czerwca , zakaz połowu na żywca oraz martwą rybkę lub jej fragmenty w tym samym okresie.
Ograniczenia te nam kontrolującym ułatwiły by życie !
Nikt już nam by kitu nie wciskał, że 15cm gumą poluje na okonika lub na trupka chce połowić węgorze !

Kolego ZEB co Ty na to ?
Carp Quest Club Częstochowa
Avatar użytkownika
artur
 
Posty: 109
Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 6:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez szypki » Śr wrz 14, 2011 8:52 pm

To miało być już dawno wprowadzone, jak na Czorsztynie się da wprowadzić całkowity zakaz spina to czemu by u nas to nie przeszło :roll: A tak swoją drogą to biały wan znów walczy .... z pirsu :evil:
szypki
 
Posty: 66
Dołączył(a): Śr cze 30, 2010 11:43 pm

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez ZEB » Pt wrz 16, 2011 6:38 am

Arturze wiesz dobrze, że zakaz połowu na żywca i trupka do końca maja jest już klepnięty i będzie obowiązywał od przyszłego sezonu. Jako jeden z wielu, doprowadziłeś - ku uciesze kilku karpiarzy - do wprowadzenia górnego wymiaru na karpia na Ostrowach. Teraz jesteś w grupie popierających wprowadzenie górnego wymiaru ochronnego na sandacza i szczupaka na Poraju. Czekam kiedy powstanie pomysł ochrony kiełbia i uklei metodą górnego wymiaru i wprowadzenie zakazu zabierania z łowiska lina i karasia powyżej 30 cm... Problem z brakiem ryb chcecie rozwiązać ograniczeniami dla prawdziwych wędkarzy ??? Kłusownika i tak te ograniczenia nie zmartwią. Dlaczego na ten temat nie wysłuchać ichtiologa ? Rozmawiałem z ichtiologiem opiekującym się zbiornikiem sieniawskim (Podkarpackie) i to on powiedział, że duża ilość suma przetrzebi pozostałą rybę, ja w swoim artykule napisałem to w formie sugestii. Moim zdaniem KONTROLE, ale prawdziwe i przez parę miesięcy wzmożone kontrole, mogą przynieść zadziwiające efekty. Bezkarność niektórych wędkujących (nie mylić z wędkarzami) sięga szczytu. Zdaję sobie sprawę, Że dzisiejsze kulawe prawo nie wyegzekwuje kar za przewinienia wbrew RAPR, oraz że powinny być zmienione tak podległość jak i uprawnienia SSR. W tym kierunku podziałajcie i tu skupcie swoje niezadowolenie. Ograniczenia uderzają przede wszystkim w prawdziwych wędkarzy, których mam nadzieję jest większość.
ZEB
 
Posty: 224
Dołączył(a): Cz cze 17, 2010 10:59 am

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez ptaq25 » Pt wrz 16, 2011 7:59 pm

do p.Zeb :
Myślę że ku uciesze kilkudziesięciu karpiarzy i wszystkich prawdziwych wędkarzy, którzy cenią sobie obcowanie z naturą z jednoczesną możliwością delektowania się holem dużej ryby. Górny wymiar kiełbia i uklei to chyba słaby przykład, aczkolwiek jestem otwarty na argumenty. Może się dam przekonać.
Jeżeli spiningista napisał że nie popiera (bo tak to czytam) górnego wymiaru dla sandacza i szczupaka, to wg mnie nie jest wędkarzem (czyt. wędkarstwo to sport) tylko rybozjadem, który nad możliwość spotkań z okazami ryb, przedkłada walory kulinarne tychże. W takim razie zapraszam do sklepu rybnego.
AAAAA sorki, przecież sprawny spiningista dużo więcej mięsa zdobędzie za cenę opłaconej karty niż w sklepie rybnym dostałby za te pieniądze.
Zdarza i mi się złapać sandacza na Poraju, mam sandacze we własnych stawach, lubię zjeść sandacza ( z Poraja też), ale łapiąc rybę wartą kolejnego złapania bezwzględnie bym ją wypuścił. Karp, amur, szczupak, sandacz, lin czy nawet kiełb.
Popieram kolegę w temacie kontroli i braku egzekwowania kar, ale górny wymiar choćby wszystkich ryb, na pewno w niczym nie przeszkodzi (być może rybożercą), a jest to tylko jeden z elementów poprawy rybostanu naszych wód.
ptaq25
 
Posty: 3
Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 6:14 pm

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez ZEB » Pt wrz 16, 2011 8:50 pm

Kolego @ptaq25 przypuszczam, że masz kłopoty z uważnym czytaniem i to doprowadziło Cię do wysnucia takich wniosków.
ZEB
 
Posty: 224
Dołączył(a): Cz cze 17, 2010 10:59 am

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez ptaq25 » So wrz 17, 2011 8:11 am

Może czegoś nie doczytałem ale czuję podteksty w Twojej wypowiedzi.
Poza tym, jeżeli ktoś uważa że górny wymiar to "ograniczenie dla prawdziwych wędkarzy", to uważam ten sam gość definiuje wędkarstwo tylko przez pryzmat mięsa.
ptaq25
 
Posty: 3
Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 6:14 pm

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez artur » So wrz 17, 2011 9:16 am

Kolego ZEB !
Czytam Twoje wypowiedzi i krew mi się buzuje !
Czy Ty zaczynasz myśleć jak reszta rządzących w PZW ?!

..."Teraz jesteś w grupie popierających wprowadzenie górnego wymiaru ochronnego na sandacza i szczupaka na Poraju. Czekam kiedy powstanie pomysł ochrony kiełbia i uklei metodą górnego wymiaru i wprowadzenie zakazu zabierania z łowiska lina i karasia powyżej 30 cm... Problem z brakiem ryb chcecie rozwiązać ograniczeniami dla prawdziwych wędkarzy ???..."

A czy prawdziwy wędkarz jak trafi na dobre brania to zabiera np.: 30 dużych leszczy, żeby potem większą część wyrzucić lub zakopać bo ma dość obierania, a i znajomi którzy wołali o rybkę to chcieli by ją obraną i najlepiej usmażoną !

Czy prawdziwy wędkarz czeka od północy na łowisku które było zarybione karpiem, czy innym godnym uwagi gatunkiem by się nałowić, a jak prze kilka dni nie ma nawet brania i w końcu trafi, że złowi 8 karpi jednego dnia to wszystkie je zabierze, a tłumaczy się tym, że wziąłem z pracy urlop 3 dni. Siedziałem od świtu do zmroku i nic, tyle zanęty i robaków do wody wrzuciłem, a one nie brały. Więc biorąc pod uwagę fakt, że jestem czwarty raz to tak jakbym zabrał po 2 dziennie no w końcu mi się należy bo składki takie drogie, a ryb jak nie wpuszczą to nie ma !

Czy to jest wizerunek prawdziwego wędkarza ??

Jak będzie ograniczenie limitu i do tego górny wymiar to ryba zostanie w wodzie, a wędkarz zabierze np.: 3 sztuki, które sobie ze smakiem skonsumuje!
Nie jestem za całkowitym zabieraniem ryb, ale jestem przeciwny zabieraniu ryb bo wydatek za opłacenie składek musi się zwrócić ! To tych ludzi nazywasz Prawdziwymi Wędkarzami ?! :?

Ja chodzę dla na ryby dla przyjemności, relaksu i wypoczynku nad wodą nie dla mięcha !
I cieszy mnie świadomość młodych ludzi, którzy rybą zwracają wolność obojętnie jaki to jest gatunek !
Ja ryby nie jadam, a jak już się skuszę to na filety z marketu, ale od czasu do czasu zabiorę jakieś rybki dla moich rodziców bo bardzo lubią !
I przytoczę tu pewne zdarzenie jak jeszcze nie nastawiałem się na duże karpie.
Złowiłem karpia około 7kg z glinianki, woda jest tam jak kryształ, zero mułu więc i ryba powinna być dobra.
Nie było wtedy aparatów cyfrowych i nie można było zrobić rybie zdjęcia, a potem ją wypuścić. Zabrałem karpia do domu z żalem bo pamiętam słowa taty, który mówił najlepszy karp to taki do 2kg, ale chciałem również pochwalić się okazem jaki złowiłem.
Ryba została skonsumowana, ja jej nawet nie spróbowałem (nie lubię karpia), mięso może i nawet było dobre choć bardzo tłuste, zaś skóra to jak zelówka ze starego buta gruba i niesmaczna. Dostałem zakaz przywożenia dużych ryb !Lepiej niech sobie pływają w wodzie.

Do takich decyzji każdy musi dojrzeć i zrozumieć, jeżeli wypuszczę rybę z powrotem to dam komuś szansę na spotkanie z okazem i przeżycie pozytywnych emocji z holu ! A takie chwile zostają na długo w pamięci !

Pozdrowienia dla Prawdziwych Wędkarzy !!! 8-)
Carp Quest Club Częstochowa
Avatar użytkownika
artur
 
Posty: 109
Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 6:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Drapieżniki na Poraju

Postprzez ZEB » So wrz 17, 2011 3:42 pm

Temat zobowiązuje, ale widzę, że pewne rzeczy muszę wyjaśnić. Najwięcej kontrowersji budzi NIBY MÓJ pogląd, że nie popieram wprowadzenia górnego wymiaru ochronnego dla sandacza i szczupaka na Poraju - a gdzie to niby czytaliście (słyszeliście) .
Ironizując o wprowadzeniu kolejnych ograniczeń, podsumowałem kierunek dyskusji na kilku forach wędkarskich.
Tak w sumie do dopięliście się do jednego stwierdzenia, pomijając wiele innych, istotnych propozycji. Dlaczego Wy uzurpujecie sobie prawo do decydowania o takich rzeczach, bez konsultacji z ichtiologiem którego mamy w okręgu. Ponadto prezes Brudziński także ma wykształcenie z zakresu ichtiologii, oni powinni tu zabrać głos, nie uważacie, że my jesteśmy za mali.
Cyt kol. ptaq25 - "Poza tym, jeżeli ktoś uważa że górny wymiar to "ograniczenie dla prawdziwych wędkarzy"
Moja wypowiedź - "Problem z brakiem ryb chcecie rozwiązać ograniczeniami dla prawdziwych wędkarzy ???"
A prosiłem czytać dokładnie. Istota tkwi w tym, że Wy postrzegacie wędkowanie przez swój pryzmat, a ja sięgam trochę dalej, szerzej. Przeanalizujcie ile ograniczeń mamy wprowadzonych w samym RAPR-ze a ile jest jeszcze okręgowych i na łowiskach prywatnych. Przecież normalny wędkarz nie jest już tego w stanie ogarnąć. Stąd moje uwagi i propozycje do dyskusji.
I jeszcze jedna uwaga do jednego z kolegów: nie dam się sprowokować do dyskusji o NO KILL, to dla mnie taka sama dyskusja jak o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia. Nie rób się lepszy od wędkarzy którzy przestrzegają RAPR.
Wątek blokuję i zakładam nowy: JAK POPRAWIĆ RYBOSTAN NASZYCH WÓD.
Treść wypowiedzi posłuży do przygotowania i podjęcia uchwał na najbliższym Walnym Zebraniu Członków Koła PZW "Okoń" w styczniu 2012 r. Taka forma prawna obowiązuje na dziś.
ZEB
 
Posty: 224
Dołączył(a): Cz cze 17, 2010 10:59 am


Powrót do Wyłowione z sieci

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron