Kolejna wyprawa na nowo przygotowane łowisko przyniosła pierwszy efekt.
Na zasiadkę wybrałem się z kol. Jackiem w sobotę o godz. 18-tej, postanowiliśmy spędzić nockę mimo złej pogody.
O godz 20:30 odwiedza nas Piotrek, spalamy papieroska, a ja postanawiam przerzucić zestaw.
Zmieniam zestaw przynętowy, na włosie ląduje kukurydza+pop-up śliwkowy, a całość dopalam busterem truskawkowym Trapera.
Zarzucam zestaw na znaczną odległość, podpinam hangera i gotowe.
Chwila rozmowy i coś mnie naszło aby sprawdzić czy włączyłem wolny bieg .
Okazało się, że nie włączam odchodzę od wędki i w tym momencie następuje branie.
Udane zacięcie i spokojne holuje amura.
Kilka zdecydowanych odjazdów przy samym brzegu i Jacek podbiera rybę.
Radość nas wszystkich, pierwszy owoc nowego łowiska.
Waga pokazuje 4,40Kg , odliczając masę siatki podbieraka amur waży ~4Kg , a jego długość to 61cm.
Robimy szybko zdjęcie i ryba wraca do wody, niech rośnie !
PS. Do rana mamy jeszcze kilka podskubnięć przynęt, ale żadnego zdecydowanego odjazdu.