przez artur » Pn sie 29, 2011 9:37 am
Z wczoraj na dziś zasiadka karpiowa na lokalnej wodzie.
Pierwsze branie było przed północą, ale nie zostało wykorzystane.
Następne branie po pierwszej w nocy, zdecydowany odjazd i po krótkiej walce na macie ląduje karp, waga pokazuje równe 6kg.
Kolejne branie za dwie godziny, zacinam rybę i za moment mówię do kol. Jacka nie jest duży !
Ryba daje się z łatwością podholować do brzegu i tu odjazd że ja pierniczę !
Już wiem, że to nie karp tylko amur !
Walka trwa dość długo, choć sprzęt jest odpowiedni do takich okazów, lecz amur jest naprawdę godnym przeciwnikiem !
Za pierwszą próbą nie daje się podebrać, dopiero za trzecim razem Jacek umieszcza rybę w podbieraku !
Ryba jest ogromna, spieszymy się z ważeniem i robieniem zdjęć, aby ryba wróciła do wody w jak najlepszej kondycji !
Waga pokazała 10,740kg i jest to moja życówka jak do tej pory !
Co do przynęt to tylko mogę powiedzieć kulki proteinowe firmy Dynamite Baits !!!
Najciekawsze jest to, że Jacek, który zmienił przynętę na moją (dostał kulkę), przynęta może leżała w łowisku 5 minut ma odjazd na swojej wędce i po chwili holu ląduje karpia 9,5 kg.
Trzy ryby z dzikiej wody, poczuliśmy się jak na łowisku komercyjnym !!!
Oczywiście ryby dalej pływają w wodzie !!!
Carp Quest Club Częstochowa